Najlepsze wymówki, jakie możesz zrobić, gdy nie chcesz gdzieś jechać. To zdarza się każdemu z nas. Zostałeś ze swoimi przyjaciółmi dziś po południu na piwo (i wszystkie te, które zostaną zabrane później), a tym, czego najbardziej pragniesz na świecie, jest zostanie w domu lub burgund, czytając „Zbrodnię i karę”, która
Źródło odmowy pójścia do szkoły może być głębsze. Dziecięca depresja czy fobia szkolna, wywołujące nierzadko objawy fizjologiczne (bóle brzucha, głowy, biegunki, wymioty), wymagają pomocy specjalisty. Dlatego tak ważne jest nie bagatelizowanie problemu. Lekceważenie, mówienie, że jakoś się ułoży, nie jest żadną pomocą.
Re: Jakie stosujecie wymówki i ściemy, żeby iść się naćpać? Nieprzeczytany post autor: Xbarxlia2 » czw mar 25, 2021 11:03 pm Żadnych, bo zawsze cpamy razem z drugą połówka
Tłumaczenia w kontekście hasła "żeby tam nie iść" z polskiego na włoski od Reverso Context: I wykorzystujesz mnie jako wymówki, żeby tam nie iść.
Jak jutro nie iść do szkoły? Chciałabym zostać w domu, iż bardzo się boje jutrzejszego dnia w szkole :/ są tam lekcje które są raz w tygodniu i bardzo się ich boję bo jestem tam poniżana przez nauczycieli przy wszystkich przyjaciółkach i osobach z klasy że np nie umiem czegoś zrobić, lub nie widzę literek z tablicy i mylę sobię „;” z tym „:” mylę te dwa różne
Zosia ma 7 lat i jest bardzo zdolna, więc rodzice uznali, że chcą ją wysłać do szkoły muzycznej. Mają dwie opcje: ogólnokształcąca szkoła muzyczna I stopnia* (czyli zwykła podstawówka i przedmioty muzyczne w jednym planie zajęć), popołudniowa szkoła muzyczna I stopnia (dziecko chodzi do takiej szkoły osobno, popołudniami).
xZjTgqK. zapytał(a) o 15:06 Jaką wymówkę wymyślić żeby nie iść do szkoły ??? Tylko nie z proszkiem do pieczenia bo nie mam w domu a jak kisiel bym zjadła to co by się stało? Macie jeszcze jakieś pomysły? Odpowiedzi Ania64 odpowiedział(a) o 15:07 podobno jak sie zje surowe ziemniaka to ma sie bole brzucha i goraczke blocked odpowiedział(a) o 15:08 no udawaj ze cos Cie boli albo ze zaspalas i juz nie oplaca sie isc do budy.. albo siedz dlugo na klopie i powiedz ze masz biegunke i nie dasz rady isc do budy. nie wiem albo idz na wagary xD Powiedz że się źle czujesz... :) samochód chłodnia ... :-) Uważasz, że ktoś się myli? lub
zapytał(a) o 11:33 Jakie są dobre wymówki żeby uniknąć spotkania ? wstępnie umówiłam się z taką głupią koleżanką na miasto, ale moja przyjaciółka jutro wyjeżdża na 14 dni i to z nią wolałabym dziś spędzić wolny czas...co i jak mam powiedzieć koleżance żeby się na mnie nie wkurzyła...nie chce wymówek w stylu : "jestem chora" lub "jadę gdzieś z mamą" wymyślcie coś nowego ...jan ? :) Odpowiedzi jej ;p jak można umówić się z głupią koleżanką ?;p ale ok, ok.. może powiedz jej, że Twoja najlepsza koleżanka jutro wyjeżdża i chciała byś się z nią pożegnać.. ?:) Typu "wypadło" mi coś faktycznie są już przereklamowane ;/Powiedz jej że, zapomniełaś o umówionej wizycie np. fryzjer, lekarz, stomatolog itp... ;] α ś ś «3 odpowiedział(a) o 11:37 -mama jest chora i muszę z nią zostać -jadę do cioci/babci -muszę się uczyć-mam pomóc mamie -mam pomóc tacie -jadę do kuzynki do szpitala -moja ciocia ma urodizny i do niej jadę -boli mnie brzuch -umówiłam/em się z kimś innym-muszę pilnować siostrę/brata źle się czuje idę do stomatologamam dziś niespodziewaną wizyte u dermatologa idę do okulistycznegoprzepraszam mama chciała mnie zabrać na zakupymusze pilnie wyjechać . mama zbiera mnie na koncertidę do lekarza jadę na pobieranie krwiidę porobić sobie wyniki do szkoły . ide wybrać sobie nowy telefon opiekuje się rodzeństwem pilnuje psa cioci mysle ze pomogłam licze na rewanż [LINK] Ducha.. odpowiedział(a) o 11:33 powiedz jej, że niestety nie możesz przyjść, bo wczoraj mama przypomniała Ci o urodzinach dziadkapowiedz, że musisz tam iść i że Ci przykrojan? :) człowieku tylko i wyłącznie prawdę blocked odpowiedział(a) o 11:34 spędź z tą koleażanka i z przyjaciolka wolny czas...pozbedziesz sie problemu! Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub
Uczeń jaki jest, każdy widzi i wie. A to zapomni zrobić zadania, a to nie nauczy się na sprawdzian, a to po prostu mu się nie chce. Dlatego zwracam się do Was, uczniów, tych co naukę w szkole mają za sobą i do tych co są na tym etapie nauczania, aby się podzieli swoimi sprawdzonymi sposobami, którymi "przekonywali" swoich rodziców, że pójście w danym dniu do szkoły nie jest waszym szczytem marzeń. A także podzielcie się też tymi sposobami, które w ostatecznym rozrachunku okazały się nieskuteczne, ale zasługują na pochwałę za swoją oryginalność i niekonwencjonalność. Jakie mieliście HITY?
To już druga część Waszych szkolnych wymówek i sposobów na szkołę. Co tu dużo pisać? :] Wysyłajcie swoje propozycje tutaj. * Qmpel usprawiedliwił się tym ze mu Bus uciekł (Na środkowej lekcji :-)) Phrix * Skutecznym sposobem na uwolnienie siebie (i przy okazji reszty uczniów ;)) od egzaminu/odpowiedzi, jest otwarcie zaworów gaśnic przeciwpożarowych, znajdujących się na korytarzu. 🙂 We wszystkich szkołach, na każdym piętrze, można znaleĄć – zwykle nieużywane:] – gaśnice (najlepsze są proszkowe). Jak wykurzyć szkołę? Umawiamy się z kumplem na czas uruchomienia gaśnic (najlepiej 5-10 min. do ostatniej przerwy przed sprawdzianem – korytarz jest pusty i nikt nas nie zauważy), i włączamy gaśnice tak, aby opróżniły się do dna. Gdy sabotaż zostanie dokonany, cała buda zostanie ewakuowana na dwór na dobrych kilka lekcji z powodu dziwnej chmury pyłu oblegającej korytarz :)) Sprawdzony kilkukrotnie i niezawodny w 100% :)) Uwaga! Skutki złapania przez gnębicieli mogą być bardzo niemiłe * W podstawówce mieliśmy takiego nauczyciela od WFu, któremu kumple dawali napisane własnoręcznie zwolnienia. Trochę niedowidział, więc nigdy nic nie mówił. kamilllo * – Tą metodę zastosowała moja siostra. Mówisz gostkowi, że chcesz iść do toalety. Siedzisz tam ile wlezie. Nauczyciel w końcu się zdenerwuje i każe komuś iść po ciebie. Niech zgłosi się twój-(a) kumpel(a). Następnie niech powie, że wymiotujesz (po prostu włóż sobie palec do ust lub bajeruj). Siedzą nad kiblem jeszcze z pięć minut głośno kaszląc. I przyjdą na koniec lekcji. Uwaga: Ta metoda jeszcze lepiej działa, jeśli nauczyciel jest innej płci niż ty (wtedy nie wejdzie do kibla :)) * – Tutaj również było by lepiej gdybyś miał paru kumpli. Pośliń sobie oko a następnie patrz się na ostre światło (słońce lub jarzeniówka) i mocno trzyj oko. Gdy nauczyciel zauważy, że płaczesz i spyta się, co się stało powiedz, że coś Ci wpadło do oka na wczorajszym ognisku (tu niech kumple sobie przypomną, że też byli na tym ognisku :)) Idą do ośrodka zdrowia czy pielęgniarki. I lekcja przepadła :)) * – Tą sztuczkę można wykorzystywać tylko przy “specjalnych nauczycielach”. A więc, jeśli nauczyciel słynie z tego, że dużo gada spytajcie go o coś. Ja na przykład stosowałem to i zadawałem pytania typu: “co pani sądzi o BigBrother?”; “A co o zamachu na stany?” Albo, jeśli bierzecie o np. Krzyżakach: “Czy było tak naprawdę?”; “Ile ważyła taka zbroja?”. Nauczyciel na siłę będzie chciał udowodnić, że nie jest idiotą i będzie ględził przez pół lekcji. Chociaż nie zawsze to wychodzi. * – Schowajcie dziennik w biurku nauczyciela. Gdy przyjdzie zgłoś się czy możesz iść poszukać bądź tam jakieś pięć minut. Później niech idzie drugi uczeń. Na końcu lekcji zaglądnijcie do szafki i oooooo…… znalazł się, skąd się tam wziął? konrad * Oto i wymówka, jaka jeszcze mnie nigdy nie zawiodła. Jednak zbyt częste jej stosowanie może wydać się podejrzane: Żeby się wymigać od ostatniej lekcji trzeba załatwić z dyżurnym szkolnym (o ile takowy jest w naszej szkole), ażeby zaraz po dzwonku wpadł do naszej klasy i poprosił Jana Kowalskiego do dyżurki, bo przyszła jego mamusia. No i wtedy nauczyciel musi nas wypuścić. Wychodzimy z sali, po minucie wracamy i podchodzimy zdyszani(a przynajmniej pasowałoby tak wyglądać) do biurka i mówimy: pani profesor czy mogłaby mnie pani zwolnić z lekcji, bo przyjechała po mnie mama i chce, ażebym jechał z nią do Lublina (najbliższego dużego miasta), bo ona sama nie zna drogi i jakieś tam jeszcze brednie. Wtedy powinna nas wypuścić. Jeśli będzie chciała zobaczyć mamusię, no to cóż. Można próbować jej wmówić, że już pojechała do domu po dowód rejestracyjny, i zaraz ma po nas przyjechać jakieś 300 metrów od szkoły. No i po takiej męczarni musi nas wypuścić. Ale jeśli jeszcze nas nie wypuści, to nie można się poddawać, bo wtedy dowie się, że to kit, a wtedy rośnie prawdopodobieństwo zapytania na następnej lekcji. Daniel * Podczas klasówek i kartkówek, gdy pytacie się o coś osobę z ławki nie odwracajcie do niej głowy, bo to się rzuca w oczy i najlepiej podpierajcie głowę na ręce zasłaniając usta. Nauczyciel nic nie zauważy. * Jeżeli chcecie dowiedzieć się czegoś od sąsiada, to najlepiej, gdy on/ona napisze to ołówkiem na brzegu swojej kartki, a gdy przepiszecie, po prostu zetrze. 100% skuteczności. * Jeżeli chcecie uniknąć pierwszej lekcji i mieć prawdziwe usprawiedliwienie od rodziców to jest prosty sposób. W domu mówicie, że się spóźniliście na lekcję, a ten zły nauczyciel napisał wam nieobecność. Później tłumaczycie, że jeśli dacie usprawiedliwienie, to nie będzie konsekwencji, a za spóźnienie obniżą wam zachowanie. Każdy rodzic, któremu zależy na waszym zachowaniu, złapie się na to! * Często spotyka się gadatliwych nauczycieli. Należy ich trochę poznać, a później zagadać mimochodem o jakąś ważną dla nauczyciela sprawę (moja klasa dostała cynk od innego nauczyciela). Lekcja z głowy. * Można zacząć śpiewać “sto lat” dla nauczyciela i wyjaśnić mu/jej, że nie znacie prawdziwej daty urodzin, a chcieliście to uczcić. Bardziej naiwny wzruszy się i nie będzie pytał! * Jeżeli zapomnieliście o jakiejś pracy, to przy wyczytywaniu ocen dziwicie się, że dostaliście jedynkę i wmawiacie nauczycielowi, że oddaliście pracę, a to on ją gdzieś zgubił. Przydaje się poparcie innych uczniów, którzy potwierdzą wasze słowa i przekonanie, z jakim to mówicie. Albo nie macie żadnej oceny albo musicie przynieść “jeszcze raz”. Jeżeli nauczyciel ma słabą pamięć, to odwlekacie to aż zapomni. * Znam sprawdzony, acz dość nieprzyzwoity sposób na uatrakcyjnienie lekcji. Musi to być lekcja z nauczycielem. Puszczamy po klasie kartkę z napisem “kto chce zrobić loda panu x niech się uśmiechnie” i pilnie śledzimy reakcje 🙂 W mojej klasie jedna dziewczyna dostała ataku śmiechu! :))) Powodzenia. asztaka
dobre wymówki żeby nie iść do szkoły